Po wkroczeniu Rosjan najbardziej ucierpiał kościół, który został zamieniony na stajnie, zniszczone zostały szaty liturgiczne , mszał, świeczniki. Z wyremontowanych organów wydarte zostały piszczałki. Spustoszona została sala parafialna, którą także zamieniono na stajnie.
Proboszcz Hajduk tak to opisał: " Najgorsze były noce... Późnym wieczorem rozpoczynały się libacje i trwały do późnych godzin nocnych. O spaniu nie mogło być mowy. Najciężej było kobietom i dziewczętom,
Kościół wyglądał strasznie! Gdy się do niego weszło, nie wiedziałem czy to jeszcze Dom Boży czy stajnia, albo ubikacja. Słoma, końskie łajno świadczyły że to stajnia. Ołtarz- świeczniki były porozrzucane na wszystkie strony. Próbowano otworzyć tabernakulum, lecz opancerzone, stawiało opór. Dlatego wyłamano tylne deski z ołtarza. Ponieważ monstrancja już dawno została wyjęta, cały wysiłek okazał się bezcelowy. Dywan z przed ołtarza przepadł. Schody przesunięto w nadziei na znalezienie pod nimi skarbów. Inny dywan znajdował się w nawie, spano na nim.
Kaplica spowiedzi- pusta, stał w niej konfesjonał, wyciągnięto go. Była to nie lada sztuka przenieść ten mebel przez wąskie drzwi i ulokować na ławkach.
Zakrystia- komoda mocno zniszczona, szaty liturgiczne porozrzucane po całym kościele.
Organy- dopiero co zostały odrestaurowane. Wyjęto z nich piszczałki, część z nich udało się odnaleźć i zamontować.
Mszał uszkodzony, brakowało stron. Gdy go odnaleziono, obsmarowany był ludzkim kałem."